Technologia autonomicznej jazdy jest gorącym tematem od kilku lat i tak jak w przypadku każdej nowej technologii, istnieje wiele pytań, na które należy odpowiedzieć – zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Te obawy dotyczące bezpieczeństwa są często mediowane przez niebezpieczne lub nawet śmiertelne incydenty z udziałem pieszych i motocykli (za pośrednictwem CNN).
Podobnie jak w przypadku generatorów akustycznych, których NHTSA wymaga, aby pojazdy elektryczne uruchamiały się przy niskich prędkościach, mogą istnieć interesujące alternatywne strategie bezpieczeństwa pieszych – zabawa z ludzką naturą i nauką behawioralną. Ponieważ zespoły zajmujące się opracowywaniem produktów pracują nad bezpieczniejszą sztuczną inteligencją stojącą za samochodami autonomicznymi, zespół naukowców z Uniwersytetu Tokijskiego opublikował artykuł zawierający interesujące badania. Z innej perspektywy naukowcy badają interakcje między autonomicznymi samochodami a pieszymi, aby pojazdy były bardziej przewidywalne dla ludzi na ulicy. Komunikat prasowy wskazuje na pewne interesujące odkrycia, które mogą być szczególnie przydatne dla producentów samochodów – to znaczy, jeśli mogą wyglądać mniej głupio.
Powszechnie wiadomo, że ludzki mózg dość dobrze rozpoznaje twarze, dlatego mamy tendencję do widzenia twarzy w obiektach nieożywionych, a nawet wnioskowania o osobowościach na podstawie tych wyimaginowanych twarzy. Artykuł „Czy oczy w samochodzie mogą zmniejszyć liczbę wypadków drogowych?” odkryli, że to powinowactwo do rozpoznawania twarzy – w połączeniu z naszym dokładnym zrozumieniem mowy ciała – może pomóc innym użytkownikom dróg przewidzieć, co zrobi samochód autonomiczny.
Badacze wykorzystali wirtualną rzeczywistość do symulacji scenariusza, w którym 18 uczestników musiało przejść przez chodnik, gdy zbliżył się autonomiczny samochód wielkości wózka golfowego. Aby zasymulować zachowanie awaryjne, decyzja musiała zostać podjęta za każdym razem w ciągu trzech sekund. Przedni zderzak wirtualnego pojazdu miał parę oczu, które mogły się zginać i poruszać, by przyciągnąć uwagę. Wykorzystali cztery wersje tego samego scenariusza – jedną, w której samochód patrzył na uczestnika, co oznacza, że widział go i zamierzał się zatrzymać, jedną, w której nie nawiązał kontaktu wzrokowego, czyli go nie zauważył, oraz dwie. . scenariusze, w których samochód nie miał oczu, więc uczestnik nie wiedział, czy się zatrzyma.
Pomysł polega na tym, że samochód może zgłosić, że widział pieszych czekających na przejście, dając pieszym pewność przejścia, wiedząc, że samochód ustępuje. Co zaskakujące, wyniki potwierdziły tę hipotezę. Dodanie oczu do samochodu zmniejszyło odsetek błędnych decyzji o 64%.
Ale nikt nie chce samochodów o głupich oczach
Spójrzmy prawdzie w oczy – wygląd odgrywa dużą rolę w decyzjach zakupowych w branży motoryzacyjnej i szkoda by było, gdyby wygląd stanął na drodze technologii. Odkąd istnieją samochody, istniały samochody z twarzami i zawsze w pewnym momencie były przedmiotem żartów. Potwierdzili to nawet badacze biorący udział w badaniu, którzy w komunikacie prasowym stwierdzili, że badanie było tylko punktem wyjścia, ale najlepiej byłoby, gdyby inżynierowie lub projektanci wymyślili bardziej eleganckie rozwiązanie. Na przykład ankieta przeprowadzona podczas badania wykazała, że większość uczestników czuła się bezpieczniej, gdy ich oczy patrzyły na nich, podczas gdy większość mężczyzn czuła się zagrożona przez oczy.
Pomijając estetykę, 60-procentowa redukcja liczby potencjalnie śmiertelnych wypadków to nic do śmiechu iz pewnością zasługuje na uwagę projektantów i producentów samochodów, jeśli naprawdę dbają o bezpieczeństwo pieszych, więc z pewnością warto dążyć do tego, jeśli samochody autonomiczne staną się kiedykolwiek głównym nurtem.